Witam
serdecznie, długo mnie tu nie było ale czas na wsi płynie jakimś
innym torem (o czym cały czas piszę 😉).
Święta
minęły, zima też powolutku znika i wiosna zagląda
odważniej w
nasze okna.
Ostatnio
strasznie mnie nosiło, nie mogłam znaleźć miejsca.
Poszperałam
po necie i stwierdziłam, że muszę coś nabyć niekoniecznie nowego
– takiego ze sklepu - ale ma to być nowe dla mnie.
Znalazłam
kilka jarmarków albo targów staroci - różnie to nazywają – blisko nas żeby nie tracić dużo czasu a i nie wykosztować
się na paliwo.
Pogoda
trafiła się zacna. Słoneczko dodawało piękna i blasku wszystkim szklanym rzeczom nie wspominam nawet o przedmiotach z mosiądzu.
Wrzucam kilka zdjęć niech i one Wasze oko cieszą.
Niestety zdjęcia robiłam na szybko i nie zawsze wykadrowałam wszystko idealnie.
Zachwyciłam się tą kolejką, że nawet nie zauważyłam z tyłu po prawej stronie przed mapami tej ozdoby kwiatu z lusterek 😕
Nie wspomnę o tej lampie z przodu idealna do kuchni letniej.
Mój M omal nie popłakał się z śmiechu stwierdzając jak można czegoś nie widzieć a robić temu zdjęcie? Otóż szanowny M da się jak widać i módl się żeby następnym razem mieli te cuda.
Zachwyciłam się lustrem, pięknym, okazałym w efektownej ramie.
Nie przeszłam też spokojnie obok tej perełki.
Idealny do przedpokoju taki must have. Niestety komuś się ceny pomyliły
i Bóg kogoś opuścił...
i cena z d..y.
Nie było mowy żeby coś urwać.
Było mi przykro, bo obraz był bardzooodrogi 😒
Przebolałam to.
Zostałam posiadaczką moich wymarzonych firanek szydełkowych dwóch do sypialni oraz jednej do salono - jadalni.
Jak okna "ubiorę" w te cuda nie omieszkam pokazać ich światu. Nabyłam też za 15 zł duży biały dzbanek na kawę, o którym marzyłam już jakiś czas.
Taka Francja / elegancja na wsi 😍
Na koniec zdjęcie jednego kramiku.
Odrobina szacunku dla poczciwych staroci i potencjalnych kupujących. Czasami też może więcej uda się sprzedać!
Pozdrawiamy cieplutko :)